W piątek zawodnicy pierwszej drużyny zagrali na wyjeździe z Sokołem Łany Wielkie. Spotkanie od pierwszego gwizdka sędziego należy do wyrównanych, dużo walki z obu stron, próby stworzenia jakichś akcji bramkowych i w początkowej fazie meczu to nasz zespół miał nieco więcej z gry. Z czasem trwania pierwszych 45-minut to gospodarze zaczynają stwarzać większe zagrożenie pod bramką Dawida Szulca, trafiając m.in. w słupek.

Po jednej z akcji Sokoła rywalom należał się rzut karny, po ewidentnym zagraniu ręką Michała Knura jednak sędzia jedenastki nie podyktował. W końcówce pierwszej części, mimo przewagi gospodarzy, to Naprzód obejmuje prowadzenie. W 42 minucie z 30 metrów uderza Mateusz Koleszko z dobitką radzi sobie bramkarz przeciwnika podobnie jak z dobitką Łukasza Balon, ale drugiej dobitki nie był już w stanie obronić i Tomasz Sokołowski umieścił piłkę w siatce.

W drugiej połowie rozpoczyna się festiwal kuriozalnych błędów naszego zespołu. Mimo że, rozpoczynamy drugą połowę to po wymienia paru podań i błędzie w komunikacji między naszymi zawodnikami futbolówkę przejmuje rywal, wpada z nią w pole karne, jednak pozycję o piłkę z graczem Sokoła wygrywa Tomasz Sokołowski, zahaczony przez przeciwnika przewraca się, przy upadku dotykając piłkę ręką. Arbiter, zamiast podyktować faul dla Naprzodu, stwierdził, że faulu nie było i Sokołowi należy się rzut karny. Nie można inaczej nazwać całej sytuacji niż oddanie rzut karnego niepodyktowanego w pierwszej połowie. Tylko czy należy naprawiać błąd błędem? W 47 minucie gospodarze doprowadzają do remisu.

W staramy się ponownie wyjść na prowadzenie, a przed doskonałą sytuacją staje Paweł Madej. W 65 minucie po podaniu Rafała Wybierka przed setką staje Bartosz Kluger, niestety przegrywa rywalizację z goalkeeperem rywali. Jakby tego było mało, z kontrą wychodzą zawodnicy Sokoła, którą faulem przerwa Dariusz Kuta oglądając tym samym drugą żółtą kartkę i ostatnie 25 minut gramy w dziesiątkę.

72 minuta rzut wolny dla gospodarzy, wrzutka w pole karne napastnik z Łan Wielkich uprzedza wychodzącego do piłki Dawida Szulca i głową kieruje piłkę do siatki.

Mimo gry w osłabieniu staramy się doprowadzić do wyrównania, co udaje się w 84 minucie, po zamieszaniu w szesnastce gości gola zdobywa wprowadzony z ławki Patryk Niebrzydowski. Niestety z remisu nie cieszymy się zbyt długo po zaledwie 3 minuty. Po prostopadłym podaniu ze środka boiska na prawe skrzydło pomocnik przeciwnika zagrywa po ziemi wzdłuż bramki, naszych defensorów uprzedza napastnik rywali i daje prowadzenie swojej drużynie.

Prowadzenie, które zostało jeszcze podwyższone w ostatniej akcji meczu, po której arbiter zakończył mecz.

 

Sokół Łany Wielkie – Naprzód Żernica 4:2 (0:1)

(protokół meczowy)

Bramki: 

  • 0:1 42 min. Tomasz Sokołowski
  • 1:1 47 min. Mateusz Mrożek k.
  • 2:1 72 min. Patryk Oleś
  • 2:2 84 min. Patryk Niebrzydowski
  • 3:2 87 min. Patryk Oleś
  • 4:2 93 min. Martin Franik

Żółte kartki:  –  – 55 min. Dariusz Kuta, 65 min. Dariusz Kuta

Czerwone kartki: –  – 65 min. Dariusz Kuta (druga żółta)

 

Sokół: Rafael Foit – Jakub Węgiel (75 min. Tomasz Ciach), Dawid Giel, Patryk Górka (46 min. Nathan Jonda), Kamil Czieszowic, Bartosz Muskała (75 min. Martin Franik), Bartosz Sulima, Sebastian Gerst (46 min. Robert Matlok), Mateusz Mrozek, Patryk Oleś, Tomasz Matuszek (90 min. Kamil Przybilla)

Rezerwowi:

 

Naprzód: Dawid Szulc – Paweł Kober (82 min. Łukasz Wieczorek), Dariusz Kuta, Jacek Kęsik, Michał Knur, Paweł Madej (76 min. Adam Zieliński), Rafał Wybierek, Bartosz Kluger, Tomasz Sokołowski (70 min. Patryk Niebrzydowski), Mateusz Koleszko, Łukasz Balon (46 min. Zbigniew Sodel)

Rezerwowi: Rafał Russin, Grzegorz Przybyła, Michał Zieliński

fot. rozebetonu